13 marca zmarł Marvin Hagler (62-3-2, 52 KO) – jeden z ostatnich naprawdę wielkich mistrzów boksu. Jego drogi bywały kręte i nieoczywiste, ale przeważnie wybierał je sam. W złotym okresie kariery czuł się powszechnie niedoceniany, dlatego... zmienił imię sądowo. Kolejnymi występami potwierdził, że ten pomysł miał więcej sensu niż mogło się wydawać. Odszedł jednak niespełniony i obrażony na boks, który w najważniejszym momencie po raz kolejny go zdradził.